piątek, 7 września 2012

Eighteen . ♫♪

A ja wywróciłąm oczami i się zaśmiałam . Popatrzyłam na chłopaków , nie mieli wessołych min , ale Harry to już wgl , wyglądał jaak siedem nieszczęść .
- Harry , wszystko w porządku  .? - spytałam.
- jasne. .
- chodź ze mną. - wzięłam go za rękę i poszłam z nim do holu za drzwi .
- co jest .? - spytałam ponownie patrząc mu w oczy.
- nic. A co ma być .?
- nic.? Kurwa mnie nie ooszukasz. Mów o co Ci chodzi .
- nic.
- nic? Nic? Ty chcesz oszukać mnie .?
- nie.
- powiesz , czy nie .?
- nie. Wszystko jest  w porządku .
- aha , spoko . Powiedz mojemu tatowi , że poszłam się przejść i będę za 20 minut . - nie czekając na odpowiedz zbiegłam schodami na dół i wyszłam z budynku kierując się po kawę . Zamówiłam to co zawsze i bardzo wolnym krokiem ruszyłam do studia popijając ją . Weszłam do pomieszczenia zamykając za sobą drzwi i podeszłam do szyby , za którą byli chłopcy . Harry taki jak przedtem , niechce mówić to nie , mam go gdzieś . Louis śpiewał swój tekst , Zayn o czymś myślał , Horan się do mnie uśmiechnął co odwzajemniłam , Liam siedział jakiś taki przymulony , a Bieber pierdolnął wielkiego smila w moją stronę co poprawiło mi humor. Odwzajemniłam mu uśmiech i po 3 skończonych piosenkach chłopaki mieli przerwę , a ja sobie weszłam do nich .
- a mi kawy nie kupiłaś.? - spytał z wyrzutem Justin .
- nie wiedziałam , że chcesz..masz moją. - jebłam smila i podałam mu połowę mojej kawy. Chłopak mi podziękował i odwzajemnil uśmiech , poczym się napił .
- co to .?
- kawa karmelowa . 
- dobraa.- usmiechnal sie jeszcze szerzej .
- no wiem . - puściłam mu oczko . - macie przerwę bo tata musiał skoczyć po coś do sklepu . - oznajmiłam .
- nareszcie , podasz mi wodę.? - poprosił Louis.
- jasnee , łap . -rzuciłam  mu wodę i usiadłam po turecku  na ziemi  , pod ścianą .
- prosze..- Horan mi podał gitare  .
- czemu mi to dajesz .?
- bo wiem , że tego potrzebujesz. - ozanjmił..i miał rację..wzięłam gitarę i zagrałam pierwsze dźwięki  potem chwyty i mocniejsze brzmienie , nastepnie dołaczyłam do tego śpiew. Grałam moments , popatrzyłam znacząco na Nialla , a ten zaczął ze mną śpiewać . Następnie przeszłam na pianino i zagrałam piosenkę As Long As You Love Me .  Tym razem śpiewałam z Bieberem , kolejna..to ulubiona piosenka Louisa, którą rónież ze mną  śpiewał..potem No Stop i poprosiłam Hazze , żeby mi pomóg , ale ten wyszedł i powiedział tylko krótkie " idę się przejść " . Więc zaśpiewałam to sama .
Po kilku minutach przyszedł tata i dłuugo czekaliśmy na Stylesa  . Dzwoniliśmy  do niego , ale nie odbierał , na SMSy też nie odpisywał . Czekaliśmy około godziny i nareszcie przyszedł . . Dostał  zjebe od menadżera i Liama oraz Louisa . Ja tylko posłałam mu smutne, a zarazem złe spojrzenie . Po kolejnej ' partii ' piosenek chłopcy mieli przerwę.
- co zamówić Wam do jedzenia .? - spytał Paul
- pizze..dużą. - powiedział Horanek - i jeszcze cole i frytki .
- ja chcę sałatkę - oznajmił Liam.
- ja pizze na pół z Justinem  i Zaynem . - powiedział Louis.
- a Ty Harry .?
- sałatka może być .
- Nicol .?
- kawe karmelową .
- tylko .?
- jasne .
- nie , musisz coś zjeść . Nie możesz pić tyle kawy .
- bo .?
-bo jest niezdrowa .
- to nic.
- co mam Ci zamówić . ?
- kawe kar.. - nie skończyłam , bo mi przerwał . 
- pizze , jakieś danie czy sałatkę .?
- sałatkę z kurczakiem..małą . I kawę karmelową . - powiedziałam i jebłam smila.
- czyli sałatkę .
- i kawe..
- nie.
- no to sama po nią pójdę . - wstałam i skierowałam się do wyjścia .
- idę z Tobą . - odezwał się Harry .
- nie - powiedziałam zła . 
- nigdzie nie idziesz.- oznajmił mi tata.
- ide..po kawę . - szybko wybiegłam po nią tak , żeby mnie nie złapał . Po 10 minutach byłam z powrotem .
- No cześć . Już jestem i mam dla Was kawy . - pokazałam kubki .
- dzięki Mała.
- luz. Dla Ciebie gorąca czekolada - dałam kubek Harremu .
- dzięki . - powiedział obojętnie. tak szczerze . . to miałam mu wgl nie kupywac tej czekolady , ale chuj .
- dla Ciebie karmelowa. - podałam kubek Justinowi ,a ten jebnął smila.
- dziękuje  - cmoknął mnie w policzek , a ja się zarumieniłam
- dla Ciebie Liam , słaba czarna .
- dzięki dzięki . - uśmiechnął się .
- dla Ciebie cappucino . - podałam kube Tomlinsonowi
- a dla Ciebie cola. - dałam kubek , największy kubek Horankowi .
- ha.! Tylko Ty pamiętasz , że nie piję kawy . Kocham Cię normalnie. - słodko się do mnie uśmiechnął .
- hahhaa..tak tak ja Ciebie tez . - wzięłam swoją kawe i usiadłam po turecku na ziemi .
- gdzie tata .? - spytałam patrzac na Liama.
- poszedł zamówić żarcie.
- ugh..chce ktoś moją sałatkę.? Ja jej nie zjem .
- musisz cos zjeść . . kiedy ostatni raz coś jadłaś .? - spytał z troską.? w głosie Bieber .
- eeem..muszę sobie przypomnieć . - zastanowiłam się chwilkę. - przedwczoraj jadłam płatki na śniadanie . - wyszczerzyłam się .
- co kurwa.?! - krzyknąl Horan .
- co .?
- nie wytrzymałbym tyle , musisz zjeśc tą sałatkę i ja tego dopilnuję . - zaoferował się bez potrzeby Niall.
- jestem.! - krzyknął tata i każdemu rozdał zamówienia .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz