poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Fiveteen . ♫♪

- czyżby szykował sie nowy związek .? -Louis poruszał śmiesznie brwiami .
- niee..chlopaki mam proośbe.
-  nom .?
- zróbcie mi kawe , bo nie moge się ruszyć. - wskazałam na chłopaka który mnie obejmuje . Oni sie zaśmiali i polecieli do kuchni , ale wcześniej obudził sie Horan i poprosił o kanapki . Po 20 minutach chłopcy wrócili , ja delektowałam sie kawą , Horan i Lou kanapkami , a Zayn kakaem . Włączyliśmy Eska TV i leciała właśnie piosenka " Summer Paradise " , wiec sobie pod nosem podśpiewywałam , a nastepnie lecia " Boyfriend " , wiec Horan pogłośnił i razem zaczęliśmy śpiewac na głos . Już po chwili JB sie obudził i się śmiał , reszta równiez sie obudziła przez nasze jęki .
- ślicznie śpiewasz. - uśmiechnął się uroczo patrzac na mnie.
- Ty lepiej , wiec nam pomóż - odwzajemniłam uśmiech i chciałam wstac , ale chłopak nadal mnie blokował. - eem..Skarbie...możesz mnie juz puścić .
- dobrze kochanie. - puścił mi oczko , a ja teatralnie przewróciłam oczami i się zaśmiałam . Zaśpiewaliśmy piosenke , poczym każdy przebrał sie we wczorajsze ciuchy , ale ja musiałam jechac do domu . Tylko teraz pytanie kto mnie zawiezie. ?
- ei , Skarby wiecie jak ja was baardzo kocham , nje.? - uśmiechnęłam się uroczo do każdego , po czym chłopaki sie zaśmiali.
- czego chcesz.? - powiedział Harry .
- zeby ktoś z was podwiózł mnie do domu .? - zrobiłam minke słodkiego psiaczka
- ja Cie zawioze. - zaoferowal sie Harry , Justin i Louis.
- na przyszlośc będe wiedziala kto jest chętny . - zaśmiałam sie .
- może pojade z Justinem bo nie jechałam jeszcze jego autem . - powiedziałam i wszyscy byli zgodni wiec takze luz.
- moge prowadzic.? - spytałam Biebsa.
- nie.! - krzyknął Liam .
- czemu .? - spytałam z wyrzutem .
- bo nie masz prawka..
- no i co , ale przeciez dobrze jezdzee..
- nie mozesz i koniec..Justin ona ma nie prowadzic.- popatrzyl na chlopaka , aten pokiwal glowa.
- ugh..chodź . - pociągnęłam Justina do auta ..jakie ZAJEBISTE.! *.* wsiedliśmy i ruszyliśmy do mojego domu .
- i tak kiedyś poprowadze to auto , a Liam niech sie jebie . - powiedziałam z wyrzutem ,na co JB sie zaśmiał .  Po 15 minutach byliśmy już pod moim domem .
- chodź do środka..jest tam tylko mój tata . - zaprosiłam go do środka i jak byliśmy juz w środku ja poszłam się szybko przebrac i uczesac , a chłopak do kuchni gdzie był moj tata . Ubrałam Czarne rurki , czerwone trampki , blado czerwoną bluze ubieraną przez glowe i podwinęłam sobie rękawy . Wlosy związałam sobie w koński ogon , wzięłam telefon i zeszłam na dól , po czym razem z chlopakiem udaliśmy sie do auta i do chłopaków .
- powiedz mi . . masz chłopaka albo kogoś na oku .? - spytal nagle Justin .
- hahaha..skąd to pytanie .? Jasne , że niemam i nikogo niemam na oku . A jak z Tb .?
- wiesz , dziewczyny niemam , ale podoba mi sie jedna.
- ii.? kiedy masz zamiar jej powiedzieć co czujesz .?
- nie mam pojęcia. - zaśmiał się - jak myślisz co mógłbym dla niej przygotowac.?
- OMG , a jaka ona jest .?
- wyjątkowa.
- uhuhuhuhuhu..to ześ mi powiedział.
- no , a tobie co by się podobało .?
- hmm..myśle , że coś naturalnego , nienawidze eleganckich strojów..preferuje raczej luźne i stylowe.
- ja tak samo , a jak mam iśc na gale to garnitur jest obowiązkowy, czuje sie w nim tragicznie.
-taak..rozumiem Cie , kiedyś przegrałam zakład i musiałam cały dzień chodzić w białej koszuli , garniturze i czarnym krawacie..hahhhaa.
- miałaś świetne dzieciństwo . - popatrzył na mnie , a mi mina zrzedła.
- taa..zdziwiłbyś sie ..
- co jest .? - chyba troche posmutniał .
- niee..nic , wszystko w porządku .
- napewno .?
- tak,. - wysiliłam sie na uśmiech i już byliśmy pod domem 1D .

______________________________

Fuck.! jutro , albo pojutrze postaram sie dac bardzo długi rozdzial , ale teraz ..kurcze niedam rady , bo brak czasu .; x
Branoc.<3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz