wtorek, 14 sierpnia 2012

Nine.♫♪


  * * * *

1, 5 miesięczna trasa nareszcie dobiegała końca . Jesteśmy w trakcie powrotu do Londynu. Jest godzina 20:00 , a przed nami caaała noc jazdy . Troche nie dobrze , ale cóż..nudzić się na pewno nie będę .
- co robimy .? – spytałam.
- pamiątkowe zdjęcia.! – wykrzyknął Louis
- okeej..mam aparat , wiec się ustawcie jakoś , czy coś . – oznajmiłam.
- nie . Paul zrobi nam wszystkim razem.
- okej..TOTOO.! – wydarłam się najgłośniej jak umiałąm..aż chłopaki uszy pozatykali . Po chwili zdezorientowany tata znalazł się przy nas .
- zrobisz nam zdjęcie .? – zapytałam i wyszczerzyłam się , a chłopaki się zaśmiali .
- jasne. – wziął apart , a my się przytuliliśmy i zrobiliśmy dziwne , śmieszne miny i zdjęcie było zrobione . Potem każdy osobno zrobił sobie zdjęcie ze mną i każdy z chlopaków ze sobą . Potem jeszcze Louis opowiadał kawały i śmieszne historyjki , a na koniec o swojej dziewczynie – Eleanor . Liam również opowiedział o swojej dziewczynie i tak zleciał nam czas do północy . Chłopaki poszli spać , a ja weszłam na tt i dodałam kilkanaście tweedów . Nie mogłam długo zasnąć , ale w końcu się udało i o 7 obudził mnie tata , że jeszcze 20 minut . Obudziłam reszte i każdy spakował swoje rzeczy . Ja nic nie robiłam , bo miałam tylko aparat , telefon i słuchawki , a reszta była w walizkach. Po dojechaniu na miejsce ja i tata zawieźliśmy chlopaków pod dom , pożegnaliśmy się i pojechaliśmy do naszego domu . Wzięliśmy bagaże , weszliśmy do domu i pierwsze co zrobiłam to poszłam się odświeżyć , apotem zjedliśmy razem śniadanie, a potem rozpakowałam wszystkie już rzeczy . Część poukładałam w szafie , część na półkach , a reszte ciuchów do prania . Poukładalam również te rzeczy , których nie zdążyłam po przyjeździe tutaj . O 19:00 poszłam na spacer po Londynie ..kompletnie go nie znałam . Włożyłam słuchawki do uszu , puściłam piosenki…rap , bo daawno go nie słuchałam i szłam przed siebie . Po kilku godzinach usiadłam na murku przy fontannie w pustym już parku . Zamoczyłam rękę jeżdżąc delikatnie to w prawo to w lewo po wodzie . Obracając głowę w bok zobaczyłam chłopaka , który siedział z głową schowaną w dłoniach. Podeszłam tam i usiadłam na ‘ jego ‘ ławce . Nie odzywałam się , podejrzewałam , że zaraz sam się odezwie , albo przynajmniej obróci w moją stronę . I faktycznie , moje podejrzenia się sprawdzily , bo chłopak się odwrócił .
- Siema Ziom . Co jest .? – spytałam i popatrzyłam na niego .
- Cześć..znamy się .?
- nie. Ale możesz mi powiedzieć co Cię gryzie , a ja SPRUBUJE ci pomóc .
- spoko..więc rzuciła mnie dziewczyna .
- hahahahaa..właśnie dlatego nie mam i nie chcę mieć chłopaka ..same problemy . Nie przejmuj się , pokaż jej , że Ci nie zależy . O co wam poszło .?
- ma innego .
- hohhohohohohho…to tym bardziej . Nie przejmuj się Ziomuś , nie była Ciebie warta . Zmywam się , Narka.
- Cześć. – uśmiechnął się do mnie , a ja ruszyłam do domu .
- Dzięki .! – usłyszałam jeszcze za plecami . Wystawiłam tylko kciuk do góry , tyłem i już zniknęłam mu z oczu . Po 20 minutach byłam już w domu . Była..23:00 .?!! Dżizys , kurwa , ja pierdole ..tata mnie zajebie .
- Już jestem.! Ide do siebie.! Dobranoc tato.! – krzyknęłam na cały dom .
- Dobranoc Skarbie.! – odkrzyknął jeszcze głośniej niż ja..fajnie się tak podrzeć..hahahaa. Zaraz , zaraz ..nie był zły .? Faajniee , pasuje mi to życie .  Uśmiechnęłam się pod nosem i wykąpałam się , przebrałam itp. Rzeczy . o 24:00 byłam w łóżku , lookanęłam jeszcze na telefon , a tam .? NOWA WIADOMOŚĆ  , oczywiście od Stylesa..brzmiała tak :
- Cześć Skarbie . Co robisz.? ; D xx
- Yoł . W porównaniu do Ciebie się nie nudze. ^^
- masz jutro czas .? i najlepiej przez następne 2 dni .? ; D xx
- taa.. , a co .?
- moja siostra przywiezie do mnie jej synka i mam się nim zajmować przez 3 dni , a jak nie dam rady to dam go do mamy .
- haahhaa..pomoge Ci . Lubie małe dzieci . A teraz daj mi spać . Miłych snów Styles. Xx
- Dziekuje . Kolorowych . xx
Łooo boże..co za upierdliwe stworzenie . Odłożyłam telefon na szafke i zasnęłam .

O 10:00 obudził mnie  dzwonek do drzwi . Podniosłam się  , zeszłam z łóżka i zeszłam na dół.
- tataoo.! Kto przyszedł.?! – wydarłam się na cały dom , bo nie miałam pojęcia gdzie jest mój tata i w pidżamie weszłam do kuchni .
- Cześć . – powiedział Hazza , szeroooko się uśmiechając . Kurwa..jestem w piżamie .
- Japierdole. – powiedziałam i wzięłam sok z lodówki .
- iide się przebrać . – poinformowałam chłopaków i poszłam na góre . Przebrałam się w krótkie spodenki , szarą bluze ubieraną przez głowe z zielonym napisem , zielone trampki i  rozpuściłam wlosy . Pociągnęłam dwie kreski na powiekach i zeszłam  na dół , wcześniej biorąc telefon .
- już . – weszłam znowu do kuchni.  – przyjechałeś do mnie czy do taty .? – spytałam siadając naprzeciwko niego z tostami , które zrobił mi tata.
- po Ciebie. Pamiętasz.? Za dwie godziny przyjedzie mały . – powiedział i popatrzył na mnie pytająco .
- aaa..tak. Jak zjem i umyje kły możemy jechać. Przywitam się jeszcze z chłopakami .
- okej. – odparł chłopak. Po 10 minutach siedzieliśmy już w aucie Stylesa. W trakcie jazdy Loczek właczył radio i śpiewaliśmy prawie wszystkie piosenki . Po 10 minutach byliśmy na miejscu ,  weszłam do ich willi ..była ogroomna..i świetnie urządzona .
- Hej Nicol.! – krzyknęłi chłopcy jak mnie zobaczyli .
- siema.! – odkrzyknęłam i rzuciłam się do nich na kanape .
- Nikki.! – wydarł się Harry .
- co.?!
- no chodź tu.!
- o booże , czego on chce..? – powiedziałam ciszej , a chłopaki chyba to usłyszeli bo się zaśmiali . Weszłam na górę i skręciłam do pokoju gdzie na drzwiach było napisane „ Harry „
- co chcesz.? – zapytałam siadając na łóżku chłopaka.
- w co mam się ubrać .?- popatrzył na mnie z zabawną miną .
- Are you fucking kining me.?! Tylko po to mnie wołałeś .? Macie dłuuugie schody . – zrobiłam śmieszną minę wykrzywiając przy tym usta .
- no. Zaraz przyjadą .
- dobra..no to już zobaczymy . Nie jest najcieplej , wieć ubierz sobie te ciemne dżinsy , fioletową bluze i te trampki . – wręczyłam chłopakowi ubrania .
- moja ulubiona bluza..zaraz wracam . – puścil mi oczko i wszedł do swojej łazienki . Po 7 minutach wyszedł z szerokim uśmiechem na twarzy .
- i jak wyglądam .? – spytał śmiesznie poruszając brwiami .
- dobrze .
- tylko dobrze .?
- no słodko , fajnie , ładnie ,super,extra , chodź już , bo przyjechali .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz